Jeszcze raz o Turnerze...

stało się dorwałam film "Mr Turner" i ... nic. Film nie porywa. Nie można mu odmówić pięknych ujęć, dbałości o stroje i szczegóły epoki, ale oglądając ciężko dotrwać do końca. Cały czas czekamy się na to "COŚ ", ale nic takiego nie nastepuję. Grze głównego bohatera nie można niczego zarzucić, ale gra powinna czemuś służyć. A tu brak jakieś fabuły. Czułam się jakbym ogladała czyjeś życie przez dziurkę od klucza... bardzo nudne życie. ...szkoda liczyłam na coś bardziej interesującego =(