Pałac idealny

 


Jakoś tak zupełnie przypadkiem natknęłam się na ten film,

który okazał się być niezwykłym przykładem bezkompromisowego 

podążania za marzeniem. Jakież było moje zdumienie, gdy dowiedziałam się,

iż występująca w niej postać nie jest fikcyjna lecz wzorowana na żyjącym 

pod koniec XIXw listonoszu.

 (...jak to mówi młodzież sztos i szacun OGROMNY SZACUN!!!) 

 

Ferdinand Cheval z rodziną

 Pewien francuski listonosz imieniem Ferdinand, krótko po narodzinach córki Alice,

postanawia wybudować dla Niej Pałac...nie byłoby może w tym nic dziwnego,gdyby nie kilka faktów.

Mężczyzna był biedny jak mysz kościelna (nie było go stać na rower i codziennie roznosił pocztę pieszo robiąc mnóstwo kilometrów) a budował codziennie po pracy. 

 I tak przez 65 tysięcy godzin. 9 tysięcy dni, czyli jakieś 33 lata!


 

Jako prosty człowiek nie miał wiedzy budowlańca i pojęcia o architekturze.

 „Nie byłem budowniczym, nigdy nie używałem kielni. Nie byłem też rzeźbiarzem,                            nie trzymałem w dłoni dłuta. Nie wspominając już o samej architekturze – dziedzinie,  w której byłem totalnym ignorantem. Wszystko, co możesz tutaj zobaczyć, przechodniu, jest dziełem prostego chłopa, który wyśnił, a potem stworzył, królową świata”.

Szukając pomysłów oglądał wizerunki zabytków na pocztówkach i w magazynach, które roznosił. Niemal wszystko mu się podobało dlatego pałac jest tak eklektyczny.

 

Ferdinand Cheval na tle pałacu

Pałac Chevala dziś

Dziś podobno budowla jest tak znana, że  rocznie odwiedza ją nawet ponad 100 tysięcy osób.

(...pomyśleć, że w czasie gdy powstawała szydzono i wyśmiewano się z jego autora, 

by z czasem nadać mu miano "Hieronima Boscha cementu") 

 Z czasem niewybredne żarty zastąpiła duma z posiadania tak zacnego mieszkańca.

Do  Hauterives zaczęły zjeżdżać wycieczki a postrzegany jako miejscowy dziwak Cheval

 zyskał należny mu szacunek i prestiż.

Pałacem zachwycił się sam Picasso, francuski minister ogłosił zabytkiem kultury, poczta umieściła na okolicznościowym znaczku

...a  wszystko podobno zaczęło się od tego że roznosząc listy Cheval potknął się o kamień, 

który zainspirował go swym kształtem.

...................................................................................................................................

...Sami widzicie jak niezwykły potencjał drzemie w człowieku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Chło­piec z jabł­kiem”

...wielki powrót do mediów społecznosciowych =)

mrukliwy abnegat...